FotoKozia Mobile

Z jednej z pierwszych wypraw na Amazonke (ok.1969 rok) , przywiozlem Mamie na urodziny, sadzondke z pieknym bialym, pachnacym cudownie, kwiatem. Ogrodek przed domem podziwiali wszyscy przechodnie. Po smierci Mamy i przed smiercia Ojca, przywiozlem tu gdzie teraz mieszkam, kilka mizernych sadzonek, z ktorych, zona posadzila kilka w wazonie, a ja mojego Giermka (ktory jest ze mna, juz 37 lat) poprosilem, zeby posadzil gdzies w lesie, reszte. Sadzonki w wazonie przy drzwiach wejsciowyh zony rozwinely sie niesamowicie a sadzonki w lesie zaginely, polkniete przez las. Po klopotach rodzinnych, zona wrocila do polski a kwiatki zupelnie zmarnialy.W koncu czerwca po powrocie z Polski, zdecydowalem sie, odnalesc jakas sadzonke, tych historyczych dla mnie kwiatow i obiecalem sobie o nie dbac osobiscie. A to jest pierwszy pokaz tej cudownej rosliny.