FotoKozia Mobile

Nie potrafiłem wyrazić swojej miłości, kiedy to miało znaczenie Ale teraz śpiewam o niej jak ptak Nie potrafiłem szeptać, kiedy potrzebowałaś bym ją wykrzyczał Ale teraz śpiewam o niej jak ptak U góry świeci się światło, ale nigdy się nie ukształtuje Jak płacz przy ostatnim nabranym oddechu Pamiętaj mnie, kochanie, kiedy się odrodzę Jako dzierzba dla Twojego ostrego i chlubnego ciernia Nie miałem pojęcia na czym się opierałem Całe to dobro zniknęło wraz z Tobą Kiedy Cię spotkałem, moje cnoty były niezliczone Cała moja dobroć zniknęła wraz z Tobą Jadąc, podążając za Twoim kształtem Zawieszony niczym znoszona przez Ciebie skóra zwierzyny Pamiętaj mnie, kochanie, kiedy się odrodzę Jako dzierzba dla Twojego ostrego i chlubnego ciernia Uciekłem do miasta, ignorując tyle rzeczy Ale teraz lecę do Ciebie jak ptak Z powrotem do żywopłotów, na których wiszą ciała Ale teraz lecę do Ciebie jak ptak Wyklułem się dzięki Twojemu ciepłu, ale zmieniłem się Przez Twoją stabilną, hojną i posępną pogardę Pamiętaj mnie, kochanie, kiedy się odrodzę Jako dzierzba dla Twojego ostrego i chlubnego ciernia Hozier "Shrike"